A co wiemy na temat rabarbaru?!...Działa przeczyszczająco i przeciwzapalnie.
Naukowcy odkryli, że pieczony rabarbar jest źródłem rapontygeniny. To polifenol, który ma zdolność zmniejszania tempa podziału komórek nowotworowych. Badacze twierdzą, że oprócz tych właściwości, rapontygenina ma działanie antyalergiczne, antyoksydacyjne i wspomaga układ krążenia.
Rzewień to roślina zawierająca też rapontycynę, substancję działająca estrogennie. Kompot z rabarbaru polecany wiec jest nie tylko ze względu na właściwości zmniejszające pragnienie, ale także powinny go pić kobiety z niedoborem estrogenów, nadmiarem androgenów, kobiety w okresie klimakterium, młodym dziewczyny borykające się z trądzikiem i mężczyźni z przerostem gruczołu krokowego. Nie poleca się go z kolei panom, którzy mają niedobór testosteronu w organizmie, bo rabarbar może go jeszcze bardziej obniżyć.
A dziś proponuje taką oto bezglutenową wersję ciasta z kaszy jaglanej:
Składniki:
( w przepisie użyłam szklanki poj. 350 ml.)
szklanka kaszy jaglanej
3 łyżki mleka
4 jajka
1/2 szklanki cukru
1 opakowanie cukru cynamonowego lub waniliowego
100 ml oleju rzepakowego
pół tabliczki mlecznej czekolady
2 garści orzechów włoskich
3 kłącza rabarbaru+ 2,5 szkl. wody
2 galaretki ja użyłam Winiary Pink Margarita
1/2 szkl. cukru
2 łyżki żelatyny
2 łyżki żelatyny
Kasze jaglaną płuczemy pod zimna woda następnie przesypujemy do garnka zalewamy, w razie konieczności podczas gotowania dolewamy wody... Gotujemy do miękkości na bardzo małym ogniu.
Po ugotowaniu zdejmujemy z ognia zostawiamy chwilę do lekkiego ostudzenia, następnie za pomoca blendera miksujemy na papkę, dodajemy olej, jajka, cukier, cukier cynamonowy, olej...Miksujemy.
Do gotowego ciasta wsypujemy orzechy, połamaną czekoladę.
Tortownicę (u mnie 24cm) smarujemy masłem i posypujemy bułka tartą bez glutenu.
Przelewamy ciasto i pieczemy w tem 180 st. 45 min.
Rabarbar kroimy w mniejsze kawałki zalewamy wodą z cukrem i gotujemy do miękkości. Jeszcze gorący kompot miksujemy dosypujemy galaretki oraz żelatynę. Miksujemy raz jeszcze.
Na upieczony spód przelewamy nasz mus i całe ciasto chłodzimy najlepiej całą noc w lodówce.
Smacznego...
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Dziękuję że poświeciłeś chwile czasu by dobrnąć do końca postu ;) Jeśli Ci się podobało to pozostaw po sobie jakiś ślad....A odwiedzę Cię i ja ;*